Shokz OpenRun Pro – recenzja w biegu!

Zapraszam na podsumowanie biegowej przygody z słuchawkami Shokz OpenRun Pro, będącej jednocześnie recenzją oraz testem tego wyjątkowego produktu!

Wiosenna aura zachęca do aktywności na świeżym powietrzu. Widać coraz więcej osób biegających, a ścieżki rowerowe powoli się zapełniają. Lasy i parki gromadzą spacerowiczów i miłośników nordic walking. Zarówno podczas długiej, swobodnej aktywności czy krótkiego, intensywnego treningu dobrze jest mieć przy sobie wsparcie w postaci ulubionej muzyki, ciekawej książki czy interesującego podcastu.

Mam świadomość, że wiele osób nie wyobraża sobie przejażdżki rowerowej, biegu czy spaceru bez dodatkowej ścieżki dźwiękowej. Jednak, do słuchania muzyki podczas uprawiania sportu, zawsze podchodziłem sceptycznie. Swoiste „odcięcie” od otoczenia wydawało mi się niebezpieczne zarówno podczas biegu w parku, wzdłuż wiejskiej drogi czy w mieście, wśród pieszych i rowerzystów.

Ty, co ty masz w uchu? Słuchawkę, tak, że niby mam kontakt z bazą.

Ze słuchawkami w uszach, zamiast skupiać się na treningu i muzyce, uwagę poświęcałem dbaniu o własne bezpieczeństwo sytuacyjne. Zmiana kierunku biegu oraz mijające mnie pojazdy i rowerzyści wymagały nieustannej, wzmożonej atencji. Kolejnym problemem były same słuchawki, kiedyś plączące się przewody, aktualnie zmartwienie czy nie wypadną z uszu w trakcie biegu.

Od początku

Ideałem byłby, jednoczesny kontakt z bazą, muzyką i światem, bez powyższych ograniczeń. Żeby móc bezpiecznie poruszać się pośród innych biegaczy, rowerzystów i pieszych. Pozostając świadomym otoczenia, cieszyć się ulubionymi produkcjami audio lub rozmawiać telefonicznie z bliskimi. Swoistym rozwiązaniem tego zagadnienia są bezprzewodowe słuchawki kostne firmy Shokz.

OpenRun Pro, reklamowane jako najbardziej wyrafinowane sportowe słuchawki z przewodnictwem kostne są flagowym modelem tej marki. Brak przewodów oraz otwarta, zapewniająca bezpieczeństwo konstrukcja brzmią interesująco. Niewątpliwie warto przyjrzeć im się z bliska. Wyjątkowa forma i sposób działania słuchawek nasuwa bowiem kilka pytań.

Czy są w stanie ponownie zdefiniować słuchanie przy otwartym uchu i zachęcić nowych odbiorców do takiej formy odbioru dźwięku? Czy wszystkie zastosowane w OpenRun Pro technologie warte są swojej ceny? Wreszcie, czy słuchawki okazały się satysfakcjonującym kompromisem, pomiędzy najwyższą jakością dźwięku a bezpieczeństwem użytkownika.

Jak działają słuchawki kostne Shokz?

Słowem wstępu warto przypomnieć jak działa technologia przewodnictwa kostnego. Słuchawki Shokz używają kości czaszki jako systemu rezonatorów. Dzięki wprawieniu kości twarzy w odpowiednie drgania, dźwięk przekazywany jest bezpośrednio do naszego ucha wewnętrznego, z pominięciem bębenków usznych.

Słuchawki z kostnym przewodnictwem dźwięku nie zasłaniają ucha, mocujemy je bowiem na miejscu styku małżowiny z naszą głową. Pozostajemy w stałym kontakcie z otoczeniem, możemy jednocześnie cieszyć się muzyką i wygodnie prowadzić rozmowy podczas uprawiania sportu.

Niewątpliwą zaletą takiego rozwiązania jest komfort użytkowania, stabilność samego urządzenia i bezpieczeństwo.

Technologia przewodnictwa kostnego Shokz

Specyfikacja techniczna

Producent informuje, że są to najbardziej zaawansowane słuchawki sportowe jakie kiedykolwiek powstały. Odważna deklaracja, nawet jak na flagowy model. O tym, czy słuchawki zasługują na przydomek PRO dowiemy się w dalszej części tekstu. Na początek, garść informacji dotyczących specyfikacji technicznej urządzenia.

Shokz OpenRun Pro wyposażono w najnowszą technologię przewodnictwa kostnego 9. generacji z dwoma dodatkowymi wzmacniaczami basów. Żaden z wcześniejszych modeli nie posiadał głośników basowych co, bez wątpienia czyni jest wyjątkowymi. Słuchawki posiadają także podwójny mikrofon z systemem redukcji szumów. Zadbano więc o najwyższą jakość dźwięku, płynącego przez słuchawki w obu kierunkach.

Nowoczesna konstrukcja spowodowała jednak obniżenie klasy wodoodporności słuchawek do IP55, w przeciwieństwie do wcześniejszych modeli, wyposażonych w certyfikat IP67. Wyższa jakość dźwięku, zwłaszcza w zakresie basów kosztem niższej wodoodporności? Bez wątpienia, jest to korzystny kompromis.

Pomimo niewielkiego rozmiaru, OpenRun Pro posiadają wydajną baterię, pozwalającą na 10 godzin słuchania muzyki oraz funkcję szybkiego ładowania. Zapewnia ona dodatkowe 1,5 godziny użytkowania już po 5 minutach ładowania. Warto dodać, że proces uzupełnienia energii do 100% trwa około godziny.

Szkielet słuchawek stanowi tytanowy pałąk, zapewniający elastyczność i wytrzymałość. Sam metal posiada również doskonałe właściwości przewodzące oraz niską masę, OpenRun Pro ważą bowiem, niespełna 29 gramów, imponujące! Nie pozostaje zatem nic innego, jak przyjrzeć się słuchawkom z bliska!

Shokz OpenRun Pro recenzja
Shokz OpenRun Pro

Pierwsze wrażenie

Shokz OpenRun Pro sprawiają wrażenie delikatnych jednak spasowanie elementów i jakość wykończenia, nie pozostawiają złudzeń, że jest to produkt wysokiej klasy. Po lewej stronie znajduje się duży przycisk wielofunkcyjny, umożliwiający sterowanie muzyką i wywołanie asystentów głosowych. Umiejscowienie i charakterystyczny skok, bez wątpienia ułatwią jego obsługę nawet w rękawiczkach.

Po prawej stronie znajdują się dwa przyciski, pozwalające na włączenie słuchawek oraz sterowanie głośnością. Za nimi umieszczono magnetyczny port ładowania, który ułatwia podłączenie przewodu USB. Ciekawostka! Słuchawki wykrywają pozostałości cieczy w gnieździe ładowania. Przy próbie podłączenia przewodu, ostrzegą sygnałem dźwiękowym i migającą diodą.

Umieszczone na głowie słuchawki są wygodne i komfortowe. Niska waga i elastyczny pałąk ułatwiają optymalne dopasowanie. Mój 10-letni syn, swobodnie korzystał z urządzenia, pomimo mniejszego rozmiaru głowy. OpenRun Pro są na tyle małe i elastyczne, że każdy jest w stanie dostosować je do swoich preferencji. Zarówno w przypadku dłuższych włosów jak i korzystania z okularów lub kasku rowerowego.

Jak podłączyć słuchawki?

Dzięki wsparciu dla technologii Bluetooth v5.1, model OpenRun Pro połączymy z dowolnym, bezprzewodowym źródłem dźwięku jak smartfon czy komputer. Jednak w przypadku słuchawek sportowych, najlepszym pomysłem wydaje się połączenie ich z muzycznym zegarkiem Garmin. Dzięki temu, ograniczymy ilość elektronicznych gadżetów, używanych podczas aktywności lub treningu.

Testowe OpenRun Pro współpracowały z modelem Garmin Forerunner 745, którego używam na co dzień. Poniżej zamieszczam grafikę prezentującą sposób połączenia słuchawek z zegarkiem. Warto dodać, że słuchawki Shokz są rekomendowane jako produkt zgodny z zegarkami marki Garmin.

Shokz OpenRun Pro umożliwiają tzw. parowanie wielopunktowe, czyli jednoczesne połączenie z dwoma urządzeniami. Przydatna funkcja gdy podczas słuchania muzyki i pracy na komputerze możemy swobodnie odebrać połączenie telefoniczne albo, gdy dwie osoby korzystają z słuchawek w biurze lub na treningu.

Samo parowanie i łączenie z wybranymi urządzeniami jest szybkie i łatwe a nawiązane połączenie stabilne. W trakcie korzystania z OpenRun Pro ani razu nie zdarzyło się by słuchawki przerywały, dźwięk był zniekształcony lub nastąpiło rozłączenie z telefonem, zegarkiem albo komputerem.

Łączenie zegarka Garmin i słuchawek Shokz OpenRun Pro.
Łączenie słuchawek z zegarkiem Garmin

OpenRun Pro w biegu

Słuchawki OpenRun Pro miałem okazję przetestować zarówno, w trackie długich, spokojnych biegów jak i dynamicznych odcinków na bieżni. Korzystałem z nich różnych warunkach, w padającym deszczu, przy silnym wietrze a nawet ujemnej temperaturze, podczas nieoczkiwanego ataku zimy. Z uwagi na zróżnicowane okoliczności łatwiej ocenić jest mocne i słabe strony słuchawek oraz ich możliwości.

Zamocowane na głowie słuchawki trzymają się stabilnie i są dobrze dopasowane. Nic nie ociera, nie przeszkadza. Nawet podczas szybkiego biegu i nagłych ruchów głową pozostają na swoim miejscu. W razie potrzeby można je również umieścić na szyi, bez obawy że spadną na ziemię. Elastyczny, tytanowy pałąk, z pewnością utrzyma je we właściwej pozycji.

Pomimo otwartej konstrukcji, dźwięk docierający do nas jest czysty i wyraźny. Nawet w trakcie szybkiego biegu zachowuje wysoką jakość. Zwiększenie poziomu głośności pozwala nieco bardziej „odciąć” się od otoczenia. Przydatne gdy słuchamy ulubionego utworu lub biegamy w miejscu gdzie czujemy się całkowicie bezpiecznie.

Rozchodzi się jednak o to, żeby te plusy nie przesłoniły wam minusów!

W chłodniejsze, zimowe dni nie pozostaje nic innego jak zainstalować OpenRun Pro pod czapką albo opaską. Nie jest to może tak łatwe i komfortowe jak w przypadku słuchawek dousznych ale ma swoje plusy. Czapka dociska bowiem słuchawki do twarzy, co poprawia ich przewodnictwo a materiał chroni przed czynnikami zewnętrznymi, jak wiatr, deszcz albo wzmożony ruch samochodowy.

Nie tak szybko…

Wygoda użytkowania OpenRun Pro z nakryciami głowy, zależy w dużej mierze od ich kształtu i elastyczności. Umiejscowienie słuchawek oraz pałąk, a właściwie jego wielkość, mogą utrudnić nasunięcie czapki albo opaski na uszy i tylną część głowy. Może to spowodować, nieznacznie obniżenie komfortu termicznego.

Kolejną, potencjalną „dolegliwością” jest kwestia odzieży stosowanej w chłodniejsze dni. Mam na myśli cieplejsze bluzy i kurtki, które zwykle posiadają dość wysoki kołnierz. Zdarza się, że pałąk zaczepia lub ociera się o niego co może powodować pewnego rodzaju dystrakcję w trakcie naszej aktywności.

Przed wyjściem z domu warto sprawdzić, jak OpenRun Pro integrują się z naszym strojem i optymalnie je dopasować. Dzięki temu unikniemy, niepotrzebnych przerw, na poprawki w czasie treningu.

Największy kłopot podczas korzystania z OpenRun Pro sprawia wiatr. Silne, gwałtowne podmuchy zdecydowanie utrudniają a czasem wręcz uniemożliwiają odsłuch. O ile utrata kilku dźwięków piosenki jest do zaakceptowania, o tyle w przypadku podcastu czy audiobooka odbiera przyjemność z słuchania.

W takiej sytuacji zwiększenie głośności na niewiele się przydaje, głos nadal będzie przerywany i niewyraźny. Podobna sytuacja czeka nas w miejscu o dużym nasileniu ruchu ulicznego. Pozostaje jedynie zatrzymać odtwarzany fragment i poddać się dźwiękom, tętniącego życiem miasta.

Shokz OpenRun Pro, trening na bieżni lekkoatletycznej.
Shokz OpenRun Pro na treningu

Funkcjonalność

Wydajność baterii jest, bez wątpienia, mocną stroną modelu OpenRun Pro. Słuchawki zapewniać mają, imponujące 10 godzin pracy co w mojej opinii jest wynikiem realnym. Korzystałem z nich naprawdę długo, na treningach i w domu zanim wymagały ponownego ładowania. Uzupełnienie energii od zera do 100% zajmuje około godziny.

Kolejną zaletą OpenRun Pro jest funkcja szybkiego ładowania quick-charge. Dodatkowe 1,5 godziny pracy uzyskamy już po 5 minutach ładowania. Możemy wykorzystać ten czas na przerwę w treningu, uzupełnienie kalorii podczas biegu ultra albo kolejne espresso w trakcie kolarskiego rozjazdu.

Słuchawki, miłym głosem, informują o aktualnym poziomie naładowania po każdym uruchomieniu. Komunikaty o wysokim, średnim i niskim poziomie energii chociaż w przybliżeniu pozwolą oszacować pozostały czas użytkowania. Zanim niezbędne będzie podłączenie słuchawek do zasilania, Audrey kilkukrotnie usłyszymy komunikat „charge me!”.

Chociaż urządzenie posiada zmniejszoną klasę wodoodporności w stosunku do niższych modeli, to wilgoć im niestraszna. Modelu OpenRun Pro nie można zanurzać w wodzie ale deszcz, pot czy niewielkie zachlapanie z pewnością im nie zaszkodzą.

Otwarta konstrukcja, bez wątpienia ułatwia „pielęgnację” słuchawek. Wszelkiego rodzaju zabrudzenia, nie mają bowiem żadnych zakamarków by się gromadzić.

Jakość dźwięku

Jeszcze raz warto wspomnieć, że konstrukcja słuchawek i zastosowana technologia to swoisty kompromis pomiędzy bezpieczeństwem użytkownika a jakością dźwięku. Niższy poziom wodoodporności słuchawek kosztem zwiększonej głębi basu kupuję zawsze. Podobnie rzecz się ma ze świadomością otoczenia i bezpieczeństwem w czasie treningu. Bez wątpienia są to kwestie, dla których warto poświęcić jakość dźwięku.

Słuchawki brzmią, więcej niż satysfakcjonująco. W porównaniu z niższymi modelami jak OpenRun czy Aeropex wypadają rewelacyjnie, moim zdaniem to zupełnie inny, dużo wyższy poziom.

Interesującym rozwiązaniem są dwa tryby korektora dźwięku. Standard do słuchania muzyki i Vocal Booster Mode dla głosu mówionego jak audiobooki, podcasty albo rozmowy telefoniczne. W moje opinii, podcasty oraz słuchowiska, realizowane z wysoką jakością dźwięku, w trybie Standard brzmią nieznacznie lepiej. Dźwięk wydawał mi się cieplejszy, głębszy. Jednak, bez względu na wybraną opcję, słuchawki na pewno grać będą dobrze.

Zwiększenie głośności sprawia, że otoczenie jest mniej słyszalne. Korzystne gdy podczas biegu czy jazdy ruch wokół nas jest znikomy albo korzystamy z bieżni mechanicznych czy innych urządzeń na siłowni. Niewielkie drgania słuchawek przy zwiększonej głośności lub głębokich basach nie przeszkadzają a niektórym, taka dynamika może nawet przypaść do gustu.

Mikrofon sprawuje się również, bardzo dobrze. Głos przekazywany przez słuchawki był, w opinii moich rozmówców, wyraźny i czysty.

Shokz OpenRun Pro

Aplikacja SHOKZ

Shokz Openrun Pro są tak wyjątkowe, że otrzymały dedykowaną aplikację na urządzenia mobilne z systemem iOS i Android. Dzięki niej, możemy szybko i sprawnie zarządzać ustawieniami słuchawek. Poniżej lista dostępnych w niej opcji.

  • Aktualny poziom naładowania baterii
  • Zmiana trybu korektora dźwięku
  • Parowanie wielopunktowe
  • Sterowanie muzyką
  • Rejestracja produktu
  • Przewodnik użytkownika
  • Aktualizacja oprogramowania sprzętowego

Samą aplikację oceniam pozytywnie. Parowanie wielopunktowe, manualnie czasochłonne i nieco skomplikowane w aplikacji zajmuje ledwie chwilę. Informacja o aktualnym, procentowym poziomie naładowania baterii, dla mnie, także na plus. Głos w słuchawkach informuje nas jedynie o wysokim, średnim i niskim poziomie energii co, w mojej opinii jest mało precyzyjne.

Najnowsza, dostępna wersja oprogramowania to 4.07.

Aplikacja Shokz - Wygląd menu i funkcje.
Aplikacja Shokz dla OpenRun Pro

Zawartość opakowania

W zestawie, poza słuchawkami i dokumentacją, znajdziemy sztywne etui podróżne z miejscem na dołączony przewód ładujący. Futerał z całą pewnością ułatwi odnalezienie słuchawek w torbie czy plecaku i dodatkowo ochroni czasie transportu. Praktyczne, funkcjonalne i bezpieczne, dzięki Shokz!

Czy warto kupić Shokz OpenRun Pro?

Na myśl przychodzi mi kilka sytuacji, w których odpowiedź na to pytanie jest twierdząca. Warto, jeżeli mieliśmy już wcześniej do czynienia z słuchawkami tego typu. Różnicę w jakości brzmienia, na korzyść OpenRun Pro z pewnością odczujemy i docenimy. Warto również wtedy, gdy będą to nasze pierwsze słuchawki kostne, ale od używanego sprzętu wymagamy najwyższej możliwej jakości.

Moim zdaniem, Shokz OpenRun Pro doskonale sprawdzą się podczas długich treningów kolarskich, kilkugodzinnych biegów ultra oraz maratonów MTB. Aktywności te wymagają bowiem świadomości otoczenia oraz wysokiego poziomu uważności. Ogromne znaczenia ma również, kwestia zachowania bezpieczeństwa w czasie zmagań.

Chociaż jakość dźwięku oferowana przez OpenRun Pro, odpowiada obietnicom producenta, to wciąż nie to samo co oferują słuchawki douszne. W mojej opinii są jednak, bardzo korzystnym kompromisem pomiędzy wysoką jakością dźwięku, świadomością otoczenia i bezpieczeństwem ich użytkownika.

Dla zainteresowanych zakupem słuchawek kostnych uruchomiono Autoryzowane Centra Testowe Shokz. Zlokalizowane są w siedmiu miastach w Polsce i można w nich osobiście sprawdzić działanie wybranych modeli. Gorąco zachęcam do skorzystania z tej możliwości a przyszłym użytkownikom gratuluję dobrego wyboru!

Jeden komentarz do “Shokz OpenRun Pro – recenzja w biegu!

  • 27 sierpnia, 2022 o 14:27
    Bezpośredni odnośnik

    Słuchawki możemy przykładać w różne miejsca na głowie, do leżenia robię sobie z nich opaskę, a kiedy znajduję się w głośnych miejscach to bez problemu można je sobie dać bardzo blisko ucha i zagłuszyć otoczenie – testowałem na jadących traktorach, kosiarkach.
    Na rowerze przy większej prędkości można zastosować trik dania ich na ucho, lecz w przypadku MTB i terenu nie wskazane jest odcinanie się od dźwięków sprzętu i otoczenia, ogólnie nie jestem zwolennikiem odcinania sobie zmysłu słuchu kiedy należy się skoncentrować na szybkiej jeździe.
    W MTB spisują się znakomicie, tak samo na Halach produkcyjnych nikt nie zarzuci nam że nie słyszymy zagrożenia.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *