26 grudnia, 2024

1 thought on “Wysokościomierz barometryczny, a wysokościomierz z GPS. Którego używać?

  1. Chciałbym wyłuszczyć, jaki problem mam z urządzeniami stosowanymi w sporcie. Jeżdżę na rowerze szosowym, najchętniej w górach i są to całodniowe trasy. W licznikach rowerowych jest to pomiar barometryczny. Kiedy pojawiły się liczniki GPS, mimo fatalnego czasu trzymania baterii, miałem nadzieję, że pomiar GPS pozwoli pozbyć się kłopotów ze 150-metrowymi błędami. Ku mojemu zdumieniu okazało się, ze tam pomiar wysokości również jest barometryczny, a Garmin wyjaśnił mi, że jest tak, bo GPS jest mniej dokładny. Na szczęście korektę na starcie mogę najczęściej wprowadzić, bo mapy samochodowe niektórych alpejskich krajów są często dużo lepsze, niż jakiekolwiek mapy Polski i często podają wysokości punktów w wielu miejscowościach. Niemniej, po przejechaniu kilku przełęczy błąd bywa ogromny, a nie satysfakcjonuje mnie wprowadzenie korekty dopiero na przełęczy, której wysokość na ogół znam. Podczas pokonywania długich podjazdów ważne jest by wiedzieć na bieżąco ile wysokości zostało do pokonania. Tak więc nie wiem dlaczego nie możnaby w mapach do liczników rowerowych nanosić danych z poziomic, choćby tylko co 20 metrów. Taki błąd jest zupełnie do zaakceptowania w porównaniu z tym, co mamy obecnie. Przy ilości danych w mapach GPS, oraz obecnych wielkościach kart pamięci, poziomice zajęłyby chyba śmieszną ilość pamięci.
    A na koniec mam taką ciekawostkę. Sześć razy wyjechałem z bratem w Alpy. Ostatni raz w 2013. Podczsa przejazdów samochodem używalismy jego taniej nawigacji, dołączanej w prezencie do nowych samochodów pewnej marki. Ta nawigacja bardzo szybko reagowała na podjazdach/zjazdach i gdziekolwiek zakładaliśmy bazę i byliśmy w stanie porównać jej wskazania z mapą, one zawsze były bardzo zgodne. Nie zmieniały się niezależnie od pory dnia i pozostawały niezmienne tak długo, jak pozostawaliśmy w tym samym miejscu. Używaliśmy więc tych wskazań jako referencyjnych. Nie mam pojęcia, na czym bazował ten system. Mapy były z Automapy, ale chyba nie wszystko od nich zależało, bo ja osobiście używam innej nawigacji, też z Automapą, w której nie udaje mi się uzyskać wskazań wysokości, mimo odnalezienia funkcji, ale mam również wgrany Sygic, który wysokość podaje, satysfakcjonująco, ale już nie tak idealnie. Z doświadczeń z nawigacją brata wzięły się więc kiedyś moje nadzieje związane z wprowadzeniem rowerowych liczników GPS. Jakżeż wielkie było moje rozczarowanie, że GPS nic w tej materii nie poprawi, więc zostałem przy dobrej klasy zwykłych licznikach, co przynajmniej pozwala ograniczyć używanie wspólcześnie wszechobecnych żałosnych urządzeń nowej generacji, wymagających popadnięcia w obłęd ciągłego ładowania baterii.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *